Nie tak straszny Halloween

To był bardzo udany tydzień pod względem tempa pracy, o ile zapomnimy o kolejnym przykrym wypadku Hassuny, który tym razem skaleczył się w rękę. Rana na szczęście nie była głęboka, ale zwykły opatrunek nie wystarczył i nasz pracownik musiał udać się do szpitala, gdzie założono mu szwy. Dwie godziny później Hassuna wrócił na górę i stanął na czele robotników. Dzień wcześniej inny Egipcjanin zranił się w nogę. Wypadki tego typu świadczą, jak niebezpieczna jest praca na skałach Gebel Ragab. Wapienne odłupki z „redimu” są nie tylko ciężkie, ale mają krawędzie jak ostre noże. Takie pociski spadają do rynny z prędkością samochodu rajdowego. Nikomu nie wolno kręcić się w pobliżu naszej instalacji podczas zrzutu.




Mieliśmy „małą” usterkę. W pewnej chwili dodatkowa blacha zabezpieczająca od środka pierwszy „kubeł” urwała się i z boku zsypu odsłoniła się stara dziura, z której zaczęły „wylewać się” kaskady trapu i pyłu. Był to ten sam kawał solidnego żelaza, który kiedyś włożyliśmy do zsypu, aby załatać nim dziurę. Przez dłuższy czas plomba była nieustannie bombardowana tonami kamieni, aż w końcu pękły jej mocowania. Stalowe liny nie wytrzymały tysięcy uderzeń. Hassuna z Nagarem, drugim najlepszym pracownikiem naszej misji, przy pomocy rajsa Ragaba przygotowali żelazny stelaż, który miał posłużyć do ponownego zamocowania blachy wewnątrz „kubła”, tyle że w inny sposób. Operacja montażu ulepszonego elementu na szczycie instalacji przebiegła bezpiecznie, ale o skuteczności zabezpieczenia przekonamy się dopiero podczas kolejnego zrzutu.

Fot. Kamil Zachert




Montaż blachy zabezpieczającej na szczycie instalacji. Fot. Wojciech Fraszczyński
Pogoda w Deir el-Bahari powoli staje się coraz bardziej znośna, więc zaczynają się odwiedziny naszej misji. Gościliśmy na naszym stanowisku Gebel Ragab sekretarza ds. kultury, nauki i promocji w polskiej ambasadzie w Kairze, p. Stanisława Gulińskiego w towarzystwie p. Renáty Kovács – dyrektor węgierskiego instytutu kulturalnego w Kairze (Balassi Institute) oraz dr. Christophera Nauntona z Egypt Exploration Society w Londynie, nowo wybranego prezesa Międzynarodowego Stowarzyszenia Egiptologów (International Association of Egyptologists). Nie musimy chyba mówić, jakie wrażenie wywarła na tych osobach działalność Misji Skalnej.



Wejście na stanowisko Gebel Ragab; od lewej: dr Christopher Naunton, prof. Andrzej Niwiński, inspektor Azab Rageb
W Tebach Zachodnich pojawiają się kolejne misje, szykując się do wielomiesięcznych projektów badawczych. W końcu października dotarli z Kairu do swojej bazy w wiekowym Metropolitan House koledzy z polskiej Misji Hatszepsut, z którymi mieliśmy okazję zobaczyć się już następnego dnia w Luksorze podczas jak zwykle niesamowitego Halloween w amerykańskim Chicago House.

Halloween w Chicago House; od lewej: inż. Wojciech Fraszczyński, dr Zbigniew Szafrański, Katarzyna Szafrańska, prof. Andrzej Niwiński
Wszystkich miłośników egipskich starożytności z pewnością ucieszy wiadomość o planowanym już na dniach ponownym udostępnieniu dla zwiedzających – po wieloletniej przerwie ze względu na prace konserwatorskie – dwóch niezwykle ciekawych grobowców królewskich w Dolinie Królów: Totmesa III i Horemheba!

Komentarze