Ważenie taczek

Dzień poświęcony głównie wybieraniu kamieni z naszej zagrody na terenie świątyni Totmesa III. Większość robotników pracuje zatem na dole, korzystając z taczek, koszyków i motyk. Wybrany z zagrody materiał transportujemy przez świątynię, aby wrzucić go do tzw. rynny dolnej, której koniec zawieszony jest tuż nad najniższym poziomem doliny między świątyniami Mentuhotepa II i Hatszepsut. W tym miejscu pod rynnę podjeżdżają ciężarówki, na które zjeżdżają zawartości taczek.


Równocześnie prowadzimy różne prace naprawcze i kontrolne, nie unikając przy tym kolejnych modyfikacji. Przede wszystkim chodzi nam o sprawne działanie urządzeń hamulcowych (szykan) oraz przedłużenie rury złożonej z beczek, która powinna sięgnąć jak najbliżej Niszy i Przedsionka. Ważną operacją jest także wymiana uszkodzonej śruby łączącej dwa elementy rynny. W planach mamy także wymianę jednego wielkiego kubła na poziomie półeczki skalnej „z grobowcem” na jeden z zapasowych, chwilowo zdeponowanych na dole przy świątyni Mentuhotepa II. Chodzi o to, aby rozcięty kubeł został wykorzystany jako zasłona chroniąca od góry zainstalowaną tam pojedynczą rynnę. Po namyśle, zdecydowaliśmy, że wykorzystamy raczej najniższy kubeł zsypu, odpinając go i przenosząc wyżej. W ten sposób chwilowo nieco skrócimy zsyp, lecz wkrótce pojawi się tam nowy kubeł.


Pod koniec dnia zrobiliśmy pomiary ciężaru wywożonych kamieni na próbie losowo „wyłapanych” taczek wyjeżdżających z zagrody. Użyliśmy w tym celu zwykłej wagi łazienkowej, stawiając na niej kosz, do którego przesypaliśmy zawartość taczki. Wynika z nich, że jedna taczka zabiera do max. 75 kg ładunku, który dostaje się następnie na ciężarówkę. Wchodzi na samochód więcej niż 40 taczek, co oznacza, że jeden kurs zabiera ok. 3 ton urobku. Dziennie wywozimy ok. 40 ton kamieni. Miesięcznie udaje nam się zatem wywieźć 500 ton, a w ciągu całego sezonu 750–800 ton.

Komentarze