SZUKAM POLSKIEGO CARNARVONA – Apel do potencjalnych sponsorów

W 1922 r. angielski archeolog Howard Carter nakłonił Lorda Carnarvona do sponsorowania ostatniego sezonu badawczego w Dolinie Królów, ponieważ uważał, że posiada wystarczającą liczbę przesłanek, by we wskazanym przez niego miejscu odkryć grób faraona Tutanchamona; w tym czasie w istnienie tego grobowca poza Carterem nikt nie wierzył. Efektem owej współpracy stało się światowej klasy sławne do dziś odkrycie, które skupiło na sobie uwagę wszystkich ówczesnych mediów.

Prof. dr hab. Andrzej Niwiński. Fot. Kamil Zachert
Niniejszym pragnę zgłosić wniosek o całkowite lub częściowe finansowanie prac ostatniego nietypowego sezonu badawczego Misji Skalnej w Deir el-Bahari, którego realizacja według wszelkiego prawdopodobieństwa doprowadzi do sukcesu naukowego na skalę światową polskich archeologów i egiptologów: będzie nim odkrycie nietkniętego królewskiego grobowca (wykutego dla faraona Amenhotepa I w XVI w. przed Chr., a ponownie użytego dla króla Herhora w XI w. przed Chr.), co będzie porównywalne z odkryciem grobu Tutanchamona przez Howarda Cartera w 1922 r. i niewątpliwie także stanie się centrum zainteresowania mediów.

Polska Misja Skalna powstała w 1999 r. Jej głównym zadaniem było od tego czasu usuwanie zagrożenia dla świątyni Hatszepsut – perły światowego dziedzictwa kulturowego, nad badaniem i rekonstrukcją której od 1961 r. pracują polscy archeolodzy i konserwatorzy – jakie stanowiły gigantyczne głazy nagromadzone na położonej ok. 100 m wyżej skalnej półce (il. 1). Głazy te były systematycznie rozbijane, a powstałe z nich drobne fragmenty (odłupki) gromadzone w zabezpieczonych skupiskach na terenie półki. Gdy ilość nagromadzonych odłupków przekroczyła granicę bezpiecznego składowania, padł pomysł, by wszystkie kamienie usunąć, stosując nowoczesne rozwiązanie techniczne. Takie urządzenie (rodzaj wielkiego zsypu budowlanego połączonego z systemem stalowych rynien) zostało wyprodukowane przez polskich inżynierów z firmy Rotomatic z Krakowa i w styczniu 2013 r. mogliśmy przystąpić do montażu naszej instalacji.

Il. 1. Rozbijanie głazów na Gebel Ragab. Fot. Kamil Zachert
Wprawdzie powątpiewano, czy ważące łącznie siedem ton urządzenie w ogóle uda się zawiesić na kruchych skałach w Deir el-Bahari, a gdy i ta „mission impossible” została pomyślnie przeprowadzona, (co jest niewątpliwym kolejnym osiągnięciem polskiej myśli technicznej, il. 2), zaczęto wróżyć niepowodzenie samej operacji transportowej. Rezultaty prac prowadzonych jesienią 2013, a następnie w ciągu dwóch sezonów w 2014 r., rozwiały wszelkie wątpliwości. Urządzenie funkcjonuje wyśmienicie (il. 3,4) i oryginalna powierzchnia głównej części półki wyłoniła się spod kamiennych hałd. Pozostało do usunięcia ostatnie sztuczne nagromadzenie kamiennych fragmentów, w południowej części półki (il. 5).

Il. 2. Montaż instalacji technicznej. Fot. Kamil Zachert
Badania archeologiczne prowadzone od 16 lat równolegle z akcją usuwania groźnych kamieni przyniosły rewelacyjne wyniki: nie ma wątpliwości, że na terenie Deir el-Bahari, gdzie prowadzimy badania, znajduje się znakomicie zabezpieczony królewski grobowiec.   Poszukiwali go starożytni rabusie, gdyż wykonane przez nich tunele odkryliśmy na terenie „półki skalnej”. W minionych sezonach odkryliśmy też, między innymi, unikalne systemy zabezpieczenia grobowca przed rabusiami oraz przed wodą deszczową, co stanowi znaczny wkład polskiej nauki do poznania staroegipskiej inżynierii. Przeprowadzone badania laboratoryjne potwierdziły, że Egipcjanie stosowali specjalny rodzaj zaprawy, imitującej naturalną skałę; zarówno ten fakt, jak i zaskakujący skład tej substancji są kolejnymi ważnymi odkryciami Misji Skalnej. Odkryliśmy także dwa miejsca, w których zaczęto wykuwać szyby grobowe, chociaż nie dokończono tych prac.

Il. 3. Górna część instalacji technicznej. Fot. Kamil Zachert
Jednak dopiero ostatni sezon (luty–marzec 2015 r.) przyniósł rzeczywiste rewelacje. Przez cały czas sądziliśmy, że wejście do grobowca znajduje się na terenie „półki skalnej”, gdzie nagromadzono w starożytności celowo ogromne ilości kamieni. Dopiero, gdy usunęliśmy tę sztuczną górę, okazało się, że starożytnym inżynierom chodziło o taką zmianę struktury tego stromo opadającego terenu, by spadające tamtędy od czasu do czasu wody gwałtownych ulew nie tworzyły wodospadu, jak to miało miejsce przez tysiące lat. Zatem, takie okresowe wodospady musiały być zagrożeniem dla czegoś, co znajdowało się 30 metrów poniżej.

Il. 4. Dolna część instalacji technicznej. Fot. Kamil Zachert
Otóż, stała tu niegdyś kaplica grobowa i mamy wszelkie powody sądzić, że była ona górną (kultową) częścią zespołu grobowca, na którego tropie jesteśmy od kilkunastu lat. Nieco niżej wykuto zagłębiający się na długość dziewięciu metrów we wnętrze góry korytarz, który zapewne jest przedsionkiem dolnej (ukrytej) części grobowca. Po jego oczyszczeniu powinien zostać odkryty zakamuflowany obecnie pionowy szyb prowadzący do komory grobowej. To miejsce zostało w starożytności (w czasach 21 dynastii) całkowicie zasypane gruzem i kamieniami, tworzącymi gigantyczne sztuczne „zbocze górskie”, czyli teren idealnie zakamuflowany tak, by upodobnić go do całej okolicy. Jak wielka to była operacja świadczy fakt, iż tym sztucznym zasypem przykryto dwie stare świątynie: świątynię Mentuhotepa (XX w. p.n.e.) i świątynię Totmesa III (XV w. p.n.e.). Zatem grób, do którego znamy już dojście, był aż tak bardzo chroniony! Czego się można spodziewać wewnątrz?

Il. 5. Ogólny widok Gebel Ragab na wiosnę 2015 r. Fot. Kamil Zachert
Oprócz spodziewanych nietkniętych pochówków króla-arcykapłana Herhora i jego syna, króla Neferkare Amenemensu (21 dynastia, XI w. p.n.e.) powinny się tam znaleźć liczne elementy wyposażenia grobowego pierwszego właściciela grobowca – faraona Amenhotepa I (a być może też jego następcy Totmesa I) oraz prawdopodobnie znaczna ilość (100 lub więcej) sarkofagów dostojników z okresu wczesnej 21 dynastii, bowiem ówczesne grobowce były często przekształcane w tzw. skrytki. Jako archeolog nie mogę przewidzieć faktycznej zawartości tego grobowca, ale nie wykluczam, że znajdzie się tam nawet złoto. Odkrycie tego grobowca byłoby nieprawdopodobną rewelacją, o nieocenionej wartości dla polskiej nauki.

Gorąco apeluję do Państwa o nawiązanie z nami współpracy, która – krótkotrwała bądź wieloletnia – może, poza oczywistą satysfakcją w uczestniczeniu w czymś wyjątkowym, stworzyć wyjątkową okazję wypromowania Waszej Firmy.

Wnioskowaną kwotę niezbędną dla pokrycia wszystkich wydatków planowanego sezonu badawczego, zgodnie z poniższą specyfikacją, oceniam łącznie na ok. 100 000 PLN.

Ramowy harmonogram finansowy

Element 1 projektu:
Przeprowadzenie operacji usuwania kamieni, przy udziale polskiego specjalisty, egipskich brygadzistów oraz przy zatrudnieniu 20 robotników pracujących w systemie przedłużonego dnia pracy (6.00–16.30, z godzinną przerwą). Koszt robocizny musi tu być uzupełniony o koszty pozostałych urządzeń transportowych dostępnych w Egipcie, m. in. wynajmu  ciężarówek wraz z kierowcami. Wartość w PLN: ok. 70 000; czas realizacji: wrzesień–połowa listopada 2015 r.

Element 2 projektu:
Przeprowadzenie prac dokumentacyjnych i archeologicznych na oczyszczonym terenie „półki skalnej”, z udziałem 8 członków Misji (wliczając koszty przelotu do Egiptu, przejazdu do Luksoru i utrzymania Misji oraz koszty organizacyjne: opłacenie egipskiego inspektora, opłaty administracyjne itp.). Wartość w PLN ok. 30 000; czas realizacji: listopad–grudzień 2015 r. Całkowite badanie grobowca oczywiście nie zakończy się wtedy, praca będzie kontynuowana w kolejnym sezonie, którego kosztorys będzie uzależniony od długości czasu eksploatacji, ilości i stanu zachowania zabytków; niniejszy wniosek nie obejmuje tych kosztów.

Finansowanie obu elementów projektu odbyłoby się w formie wpłaty subwencji na konto Stowarzyszenia Miłośników Egiptu „Herhor”; kwoty te zostałyby następnie wymienione na Euro i wywiezione do Egiptu.

Prof. dr hab. Andrzej Niwiński                        
– kierownik Polskiej Misji Skalnej
w Deir el-Bahari (Luksor, Egipt), z ramienia
Instytutu Archeologii Uniwersytetu Warszawskiego
– prezes Stowarzyszenia Miłośników Egiptu „Herhor”
(organizacja pożytku publicznego, KRS 45096)
Adres korespondencyjny:
ul. Zagłoby 35 m. 1, 02-495 Warszawa
tel. (022)667-42-39
tel. kom. 504-034-699
e-mail: andrzejniwi.egipt@gmail.com

Komentarze